IV LO im.Stefanii Sempołowskiej

z tych wyzej wymienionych przez ciebie to kojarze jedynie the car is on fire, ale to z jednego utworu, soad tez znam z paru numerow, bo kumpel lubil przygrac tym, greenday lubie ;] reszte posprawdzam, dzieki wielkie xD
pozdrawiam i dobranoc.

Ps. Jednak sie okazalo, ze costam znam z tego rocka i jego odmian

Ja słucham dużo więcej niż 3 nurtów. Rock, alternatywny rock, punk rock, alternatywa, metal, tanz metal, numetal i jeszcze ciut tego jest. A jakby zacząć kapele wymieniać...o Boziu.

No Boziu.... ja się nie znam na gatunkach....jak mi się coś podoba to słucham i już..tzn wiadomo że rozróżniam takie skrajne gatunki, ale już z pochodnymi rocka czy tam metalu czy co by tam nie było to już gorzej, ale cóż....a tak jeszcze wracając, to do Happysad zbliżona jest Pidżama Porno, no i wiadomo że jak PP to i Strachy na Lachy....nie mówię, że to jest to samo, ale da się "wysłuchać" podobieństwa...

Gość

wiecie...zawsze można sobie słuchać kapiącej wody z kranu, spłuczki klozetowej, miłego brzęczenia szerszeni czy chrustu trzeszczącego w otchłani palącego się ogniska...
polecam film "Les Triplettes de Belleville"

na czym to ludzie potrafią zagrać...

/edit:
"Trio z Belleville"

incided... fakt. rytmika wody z kranu jest "miażdżąca" Razz

spłuczce klozetowej jakoś baczniej sie nie przysluchiwalem, moze podobnie do wieeelkiego wodospadu.

Ps. ja osobiscie wole cos mocniejszego ;] haha widze ze tutaj wielu fanow rocka Very Happy

bede musial sie odnalezc ;]

Ja tam między PP a SNL widzę zasadniczą różnicę. PP to swego czasu zespół punkowy (teraz to się zmienia). Strachy nigdy nie były i nie będą zespołem punkowym.

Podobieństwa są...choćby takie że w obu uczęszcza Grabaż.... Smile

tiaa... nie chodziło mi o jakieś miażdżące podobieństwa, wiadomo.... ale jak dla mnie takowe istnieją... no każdy słucha inaczej.... osobiście wolę PP...

SNL i PP dla mnie łączą tylko członkowie obydwu zespołow tj. Grabaż Kozak Kuzyn no i większość ekipy technicznej. W muzyce podobieństw głębszych brak Smile

Głębszych of course......przecież mówiłam, ale.... no whatever.... już się kłócić nie będę........ Twisted Evil

Ja się nie kłócę...

No ja też nie... ja z natury bardzo spokojna jestem.... Rolling Eyes

ale tak w sumie to wiadomo, że się różnią inaczej nie robili by przecież dwóch rozdzielnych zespołów.... .....

Moją wielką miłością jest Dżem. Moja biedna druzynka jest "katowana" zawsze na wyjazdach Wehikułem czasu albo whisky. Pewnie często mają dosyć mnie i mojej gitary. Z nowszych to lubię Green Day

Mam wielki sentyment do gór (szczególnie Bieszczad), więc gdzieś po pokoju walają się płyty SDM czy Wolnej Grupy Bukowiny. Ciekawe czy ktoś poza mną i resztą społeczności ZHPowskiej to zna...

Gość

pewnie Pani Jadwiga;D

Dla mnie Bieszczady to "drugi dom".Pierwszy raz pojechalem tam jak mialem 7 lat i teraz staram sie co roku tam jeździc.A i owszem znam te zespoły i mam kilka ich plyt Smile

W Bieszczadach spędzałam każde wakacje od urodzenia, z racji pochodzenia mojej mamy Smile

był pewien okres czasu kiedy mi obrzydły, a teraz znowu je kocham. Być może dlatego, że w te wakacje akurat nie mogę tam pojechać... a z bieszczadzkiej muzyki to nie zapominajcie o KSU z Ustrzyk Dolnych. (właśnie w ustrzykach spędzałam większość czasu w wakacje :] )